10 niezwykle niedocenianych albumów metalowych z lat 2000

Czy pamiętasz muzykę z początku nowego tysiąclecia? Gdybyśmy mieli cofnąć się do czasów sprzed wszechobecnych streamingów, warto przypomnieć sobie kilka albumów, które niesłusznie zniknęły w cieniu wielkich hitów. Oto 10 niedocenianych albumów metalowych z lat 2000., które zasługują na drugą szansę! Przenieś się w czasie i poznaj brzmienia, które wyprzedziły swoje czasy.

1. Cult of Luna – Somewhere Along the Highway

Szwedzka grupa Cult of Luna stworzyła jeden z najbardziej przejmujących albumów post-metalowych wszech czasów. Somewhere Along the Highway to muzyczna podróż pełna mrocznych i hipnotyzujących dźwięków. Melancholijne interludia przenoszą słuchacza w surowe i zimne pejzaże, niczym z filmu Roberta Eggersa. To prawdziwe arcydzieło dla fanów hipnotyzującego, ciężkiego brzmienia.

2. Seo Taiji – Ultramania

Seo Taiji to legenda koreańskiej sceny muzycznej. Jego album Ultramania z 2000 roku, choć ogromnie popularny w Korei, nie zdobył międzynarodowego uznania, na jakie zasługiwał. Taiji połączył ciężkie gitary z elementami DJ-scratchingu, tworząc brzmienie, które było świeże i nowatorskie. Ten album to klejnot dla miłośników alternatywnych brzmień.

3. Heaven & Hell – The Devil You Know

W czasach, gdy Black Sabbath powróciło z albumem 13, Heaven & Hell zaprezentowało coś o wiele bardziej wyrafinowanego. The Devil You Know to dzieło czterech legend: Ronniego Jamesa Dio, Tony’ego Iommiego, Geezera Butlera i Vinny’ego Appice’a. Porywające riffy, głęboka liryka i niezrównane wokale Dio sprawiają, że ten album jest obowiązkowy dla każdego fana heavy metalu.

4. Ed Gein – Judas Goats and Dieseleaters

W połowie lat 2000. scena grindcore eksplodowała, a Ed Gein wyróżniał się wśród najbardziej eksperymentalnych wykonawców. Judas Goats and Dieseleaters to chaotyczny miks perkusji, basu i gitary, który wciąga swoją surowością i nieprzewidywalnością. Idealny przykład muzyki, która łamie schematy.

5.Desaster – Tyrants of the Netherworld

Niemiecka formacja Desaster przypomniała światu, jak powinien brzmieć prawdziwy thrash metal. Tyrants of the Netherworld to album pełen surowych riffów i nieprzejednanej energii. Jeśli kochasz thrash w jego najbardziej pierwotnej formie, ten album będzie dla ciebie muzycznym rarytasem.

Reklama

6. Poison the Well – Versions

Poison the Well zawsze byli znani z przekraczania granic metalcore’u. Na albumie Versions z 2007 roku pokazali swoje artystyczne oblicze, wprowadzając elementy post-metalu i surf rocka. Utwory takie jak „Breathing’s For the Birds” zachwycają swoją melancholią, a odważne aranżacje sprawiają, że album wyróżnia się na tle konkurencji.

7. Nadja – Touched

Jeśli szukasz muzyki, która zabierze cię w zupełnie inny wymiar, Touched od Nadja to idealny wybór. Ten hipnotyczny album łączy elementy ambientu z ciężkim brzmieniem drone metalu. To prawdziwa uczta dla fanów atmosferycznych dźwięków.

8. Mitochondrion – Archaeaeon

Mitochondrion zaskoczyło świat swoim debiutanckim albumem Archaeaeon. To mieszanka death metalu, black metalu i awangardowych elementów, która przekracza wszelkie granice gatunkowe. Złożone aranżacje i niezwykła technika gry sprawiają, że ten album to prawdziwy diament dla fanów ekstremalnych brzmień.

9. Lost Horizon – Awakening the World

Power metal lat 2000. miał wiele wspaniałych chwil, ale Awakening the World od Lost Horizon to prawdziwa perełka. Pełne patosu kompozycje, epickie wokale i chwytliwe melodie sprawiają, że ten album jest idealny dla fanów klasycznego power metalu.

10. Gorod – Leading Vision

Francuska scena tech-death miała wiele do zaoferowania, ale Leading Vision od Gorod wyróżnia się na tle innych albumów. Niesamowite partie fretless basu i złożone kompozycje sprawiają, że ten album łączy techniczną precyzję z brutalnością. Dla fanów progresywnych dźwięków – pozycja obowiązkowa!

Źródło: https://metalinjection.net/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *