Bloodstock Open Air 2023 odbył się 11-13 sierpnia w Catton Hall w Anglii. Mamy dla Was obszerną relację z tego festiwalu. Zapraszamy do lektury.
Chociaż Bloodstock odbył się 2 tygodnie temu, my do tej pory jesteśmy pozytywnie nabuzowani energią! Mamy dla Was obszerną relację z imprezy autorstwa Christiana Goulda. Tłumaczyła dla Was Aleksandra Hogg.
English Version here
Bloodstock Open Air Festival 2023. Co działo się w piątek 11 sierpnia?
Gdy w piątek rozpoczął się Bloodstock Open Air 2023, tysiące metalowców, którzy przybyli do Catton Hall, prażyło się w słońcu, niestety nie trwało to długo, ponieważ pogoda w Anglii zmienia się jak w kalejdoskopie. Przechodząc przez główną bramę, natknęliśmy się na inauguracyjną „Bitwę o Bloodstock”, w której rekonstruktorzy Wikingów rywalizowali ze sobą w udawanej, brutalnej bitwie. Dźwięk metalowych toporów uderzających o tarcze nadał ton na resztę dnia.
Zaczęliśmy naszą podróż przez muzyczne doznania od sceny Sophie Lancaster (druga co do wielkości scen na festiwalu) z Black Coast, zespół, który stara się odrodzić na nowo nu-metal. W ich brzmieniu znajduje się dość duży wpływ zarówno nu metalu jak i grunge. Chłopaki ze Stoke on Trent właśnie wydali EP-kę zatytułowaną „Black Coast” i porwali publiczność, która skupiła się przede wszystkim na rytmicznych breakdownach.
Z Sophie udajemy się pod Ronnie James Dio Stage (scena główna) na pierwszy polski zespół podczas tego intensywnego weekendu, Hate. Wydaje się, że po wydaniu w 2021 roku albumu Rugia niezłomni death metalowcy z Warszawy wreszcie zyskali uwagę, na jaką zasługują, i zrobili wrażenie podczas 40-minutowego setu. Gardłowy wokal Adama wydaje się być coraz lepszy z biegiem czasu, a gdy zespół wyrusza do Valley of Darkness, napięcie w tłumie słabnie i powstaje morze ruchu i crowd surferzy, którzy co chwila przelatywali przez barierki, przechwytywani przez fantastyczną ekipę ochroniarzy. To wyrafinowany występ, który służy również jako efektowne przesłuchanie przed jednym z koni pociągowych polskiego death metalu.
Zobacz galerię z koncertu Hate na Bloodstock Open Air Festival 2023
Następuje zmiana kolejności występów i na głównej scenie pojawia się Gatecreeper i bezceremonialnie rozpoczyna od utworu „Sweltering Madness”, co jest właściwym wyborem, biorąc pod uwagę upał. W ich graniu słychać wpływy takich zespołów jak Obituary i Bloodbath, ale zespół ma także doświadczenie w graniu muzyki hardcorowej, a ich najnowsza EPka, „An Unexpected Reality”, jest bliższa twórczości Powerviolence niż death metalowi.
Kolejnym zespołem, który widzieliśmy na głównej scenie był lekko opóźniony Sacred Reich. Ich występ rozpoczął soę przyjemnym dla publiczności duetem: „The American Way” i „Manifest Reality”. Sacred Reich to kolejny zespół, który zbliża się do 40. rocznicy swojego istnienia, ale wciąż potrafi wskrzesić ogień i gniew swojej młodości, a zaciekle polityczne teksty zespołu wciąż są chętnie skandowane przez publiczność.
Robiąc sobie przerwę od głównej sceny, na drugim etapie dołączamy do dobrze zapowiadającej się kapeli Pest Control. Założony w 2019 roku a ich debiutancki album „Don’t Test the Pest” ukazał się w 2023 roku i stanowi ciekawe spojrzenie na kierunek, w jakim młodsze zespoły podążają, grając muzykę metalową. Wkraczają na scenę z energią i agresją, jaką można oczekiwać od zespołu, którego piosenki rzadko trwają dłużej niż dwie minuty. Wokalistka Leah krąży po scenie, podczas gdy zespół płynnie przeplata thrashowe riffy z hardcorowymi przełamaniami. Kolejni młodzi muzycy, którzy porwali publikę.
Na głównej scenie deathcore’owy zespół Fit for an Autopsy z New Jersey startuje z miażdżąco ciężkim setem, podczas którego ochrona niemal zostaje przytłoczona tsunami crowd surferów. Najnowsze wydawnictwo „Oh What the Future Holds” przedstawia zespół jako zawierający bardziej techniczne elementy death metalu, ale nadal można na nich polegać, jeśli chodzi o dostarczanie miażdżących breakdownów.
Fury ostatni raz pojawił się na Bloodstock w 2021 roku, kiedy musieli uzupełnić skład zespołu w ostatniej chwili. W 2023 roku po raz pierwszy stanęli na scenie Sophie Lancaster. Bloodstockowe trendy zmierzają w kierunku skrajnego krańca metalu, ale wciąż jest miejsce na heavy metal i hard rock. Założony w 2010 roku Fury jest przedstawicielem niezłomnej brytyjskiej sceny hardrockowej i nie przegapi okazji, aby zaprezentować szerszej publiczności swój energetyczny show. Szczególnie chwytliwy jest „Hell of a Night” z najnowszego wydawnictwa „Born to Sin”.
Zobacz galerię z koncertu Fury na Bloodstock Open Air Festival 2023.
Płomienie rozświetlają scenę Ronniego Jamesa Dio, gdy pojawiają się na niej niemieccy death metalowcy z Heaven Shall Burn. Chłopaki debiutują na Bloodstock Festival. Zwalniając tempo po Fit For an Autopsy, zespół w dużym stopniu czerpie z najnowszego wydawnictwa „Of Truth and Sacrifice”, o które oparł setlistę koncertową podczas tego imponującego występu.
Zobacz galerię z koncertu Heaven Shall Burn na Bloodstock Open Air Festival 2023
Gaerea wkroczyła na scenę Sophie Lancaster. To owiany tajemnicą kwintet, wschodzącej siły współczesnego black metalu prosto z Portugalii. Ich zamaskowany występ na scenie przywołuje skupienie na samozniszczeniu, a udręczony wokal Guilherme, szczególnie w „Salve” i „Deluge”, tworzy atmosferyczny krajobraz dźwiękowy, który wprawia fanów muzyki wręcz w osłupienie.
Zobacz galerię zdjęć z koncertu Gaerea na Bloodstock Open Air Festival 2023.
Pionierzy dźwięku- In Flames, pojawili się na scenie Ronnie James Dio jako sub-headlinerzy tego dnia. Ich obecne występy na festiwalach odbywają się w ramach trasy koncertowej promującą ich najnowsze wydawnictwo „Foregone”. Chociaż setlista obejmuje klasyki z obszernego katalogu zespołu, w tym ulubiony przez fanów „Only For the Weak”, uwaga skupiona jest na najnowszym materiale. „The Great Deceiver” przyciąga tłum widzów, a ostry, wrzeszczący wokal Andersa przebija się przez ścianę dźwięku. Recenzje albumu „Foregone” są mieszane, ale zobaczenie zespołu na żywo nie pozostawia wątpliwości, że nadal pozostaną czołowymi artystami w swoim gatunku.
Zobacz galerię z koncertu In Flames na Bloodstock Open Air 2023.
Bossk to sub-headlinerzy sceny Sophie Lancaster. Aktualnie jeden z bardziej unikatowych zespołów, grający mieszankę stoner rocka i sludge metalu. Zdecydowanie nie jest to zespół grający intensywne, headbangingowe riffy, ale raczej dający przestrzeń do kontemplacji i refleksji. Nie brzmiało to tak, jakby było stworzone do gry na festiwalach i powinno sprawdzić się na żywo, ale wystarczy spojrzeć na zachwycone twarze nabożnej publiczności, która tłumnie zebrała się pod sceną, aby wiedzieć, że Bosskowi udało się w swojej twórczości przekazać coś głębszego.
Podsumowując piątek, zawodnicy wagi ciężkiej Massachusetts Metalcore- Killswitch Engage byli główną gwiazdą na scenie Ronniego Jamesa Dio. Po raz pierwszy Killswitch zagrał na festiwalu plenerowym w Wielkiej Brytanii w roli headlinera. Zespół wykorzystał swoją okazję, czerpiąc garściami! Po szalonym początku muzycy wdarli się na scenę z hymnem „My Curse”, a publika zgromadzona w Catton Hall znała każde słowo utworu. Atmosfera była wręcz elektryzująca, a Killswitch może pochwalić się swoim dopracowanym katalogiem z 20 lat, z którego możne dumnie czerpać. Kiedy rozpoczynają się „This Fire”, tłum w dalszym ciągu angażuje się niesamowicie, śpiewając głośno. Setlista składająca się z 21 utworów obejmuje długą historię zespołu i wszystkie 8 albumów wydanych przez ten czas. Zanim zespół zszedł ze sceny, wykonał „Holy Diver” z repertuaru Dio, co stanowiło hołd złożony na scenie nazwanej imieniem samej legendy. Oszałamiający występ, który sugeruje, że Killswitch powinien być brany pod uwagę podczas rozmów i planów odnośnie headlinerów na festiwalach.
Bloodstock Open Air Festival 2023. Zdjęcia festiwalowiczów.
Nie tylko zespoły, ale przede wszystkim uczestnicy festiwalu tworzą niesamowitą atmosferę. Zobaczcie galerię zdjęć uczestników Bloodstock Festival, którzy byli obecni w piątek.