Nie żyje były perkusista My Chemical Romance. Bob Bryar miał 44 lata
Świat muzyki pogrążony jest w żałobie po śmierci Boba Bryara, byłego perkusisty zespołu My Chemical Romance. 44-letni muzyk został znaleziony martwy w swoim domu. Okoliczności jego śmierci są badane przez śledczych. Bryar pozostawił po sobie bogaty dorobek artystyczny, będąc częścią jednych z najważniejszych albumów w historii zespołu.
Kariera Boba Bryara w My Chemical Romance
Bob Bryar urodził się 31 grudnia 1979 roku w Chicago. W 2004 roku dołączył do My Chemical Romance, zastępując Matta Pelissiera na stanowisku perkusisty. Był to przełomowy moment zarówno dla niego, jak i dla zespołu, który zyskał nowego członka w kluczowym momencie swojej kariery.
Bryar uczestniczył w nagraniach dwóch albumów studyjnych:
- „The Black Parade” (2006) – Najpopularniejszy album zespołu, który przyniósł hity takie jak „Welcome to the Black Parade” i „Teenagers”.
- „Danger Days: The True Lives of the Fabulous Killjoys” (2010) – Kolejna przełomowa płyta, która zdefiniowała nowe brzmienie grupy.
W marcu 2010 roku ogłoszono, że Bob Bryar opuszcza My Chemical Romance. Decyzję tę gitarzysta zespołu, Frank Iero, określił jako „bolesną dla wszystkich”. W oficjalnym oświadczeniu zespół życzył Bryarowi powodzenia w dalszych przedsięwzięciach, co zakończyło sześć lat jego współpracy z MCR.
Życie po odejściu z zespołu
Po rozstaniu z My Chemical Romance Bryar na krótko współpracował z innymi zespołami, jednak wkrótce zmienił kierunek swojej kariery. Zaangażował się w branżę nieruchomości, jednocześnie wspierając działalność charytatywną. Jego praca na rzecz zwierząt oraz wsparcie organizacji pomocowych zdobyły uznanie w środowisku.
Zmarł Bob Bryar. Okoliczności śmierci są nadal niejasne
Bob Bryar został znaleziony martwy w swoim domu. Obecnie trwa śledztwo, które ma wyjaśnić przyczynę jego śmierci. Według doniesień portalu TMZ, Bryar zmagał się z depresją. Ostatni raz widziano go 4 listopada 2024 roku, co sugeruje, że mógł umrzeć właśnie tego dnia.