Mystic Festival 2024 w Gdańsku to było wydarzenie, na które fani rocka i metalu czekali z niecierpliwością. Jednym z najbardziej oczekiwanych występów trzeciego dnia festiwalu był koncert brytyjskiej grupy Bring Me The Horizon, którzy udowodnili, że są jednymi z najważniejszych przedstawicieli nowoczesnej sceny muzycznej.
Gdy tylko zespół pojawił się na scenie, tłum wpadł w euforię. Występ rozpoczęli od dynamicznego utworu „Darkside”, który natychmiast wciągnął publiczność w wir energii i emocji. Oli Sykes, wokalista zespołu, z łatwością nawiązał kontakt z fanami, nie tylko dzięki charyzmatycznemu głosowi, ale także poprzez liczne interakcje z tłumem.
Setlista była starannie dobrana, obejmując zarówno najnowsze hity, jak i klasyki, które fani znają i kochają. Utwory takie jak „Mantra” i „Drown” wywołały falę entuzjazmu, a cięższe kawałki, takie jak „Shadow Moses” i „Antivist”, sprawiły, że mosh pit szalał. Szczególnie emocjonujący był moment, gdy zespół zagrał „Doomed” – utwór, który wprowadził wszystkich w bardziej melancholijny nastrój, pokazując wszechstronność Bring Me The Horizon.
Oprawa wizualna koncertu była równie imponująca co muzyka. Efekty świetlne, pirotechnika i projekcje na ekranach w tle stworzyły niesamowite widowisko, które dopełniło muzyczną podróż oferowaną przez zespół. Każdy element show był przemyślany i idealnie zsynchronizowany z muzyką.
Publiczność była różnorodna, od nastolatków po starszych fanów, co świadczy o szerokim zasięgu i wpływie muzyki Bring Me The Horizon. Cały koncert był nie tylko doskonałym pokazem umiejętności muzycznych zespołu, ale także dowodem na to, że potrafią oni stworzyć niezapomniane wrażenia na żywo.
Koncert Bring Me The Horizon na Mystic Festival 2024 zapisał się w pamięci wszystkich obecnych jako jedno z najważniejszych wydarzeń muzycznych roku. Zespół po raz kolejny udowodnił, że jest na szczycie swojej formy i nie zamierza zwalniać tempa.
Bring Me The Horizon zagrał w Stoczni Gdańskiej
























