Deine Lakaien – „Dual+”

Rok 2021 należał do legendy niemieckiego darkwave. Duet Deine Lakaien wpierw wydał dwupłytowy „Dual”, by kilka miesięcy później obwieścić, że po pracy w studio zostało tyle wartościowego materiału, że postanowili wypuścić go w postaci czegoś na wzór suplementu.

Tym sposobem „Dual+” zagościł w odtwarzaczach i w ostateczności doprawdy ciężko go marginalizować i sprowadzać jedynie do poziomu „odrzutów” z sesji. Przypomnijmy, że „Dual” składał się z dwóch płyt, z których pierwsza zawierała premierowe studyjne kompozycje, druga natomiast wypchana była coverami artystów, którzy mieli wpływ na styl muzycznej drogi Alexandra Veljanova i Ernsta Horna. De facto – jeśli wierzyć słowom Horna – „Dual+” realizuje pierwotny i ostatecznie odrzucony koncept na album „Dual”: „każdy nowy utwór będzie następował bezpośrednio po lub poprzedzał cover, do którego się odnosi”.

I rzeczywiście. Onirycznie posępny „Nightfall” może stanowić wprowadzenie do coveru Pink Floyd „Set The Control for the Heart of the Sun” (dość wiernie odtwarzającego klimat pierwowzoru) a inna wersja “Run” (oryginalnie z „Dual”) melodycznie nawiązuje do „Losing My Religion” – coveru R.E.M. przetranskrybowanego na pianino.

Zresztą minimalizm to jedna z wizytówek „Dual+”. Niby pojawiają się tu wtręty symfoniczne, ale są bardzo delikatne, zupełnie jak muśnięcia pędzla doprecyzowujące kolorystkę tego posępnego w gruncie rzeczy krążka. W „Cradle Song” mamy gitarę akustyczną w asyście wątków elektronicznych, „Self Seeker” i „Fork” posiadają niby intensywny bit, ale stanowi on raczej tło dla mrocznych wokali Veljanova i sprawiają wrażenie numerów, które jeszcze powinny dostać jakąś obróbkę przy stole mikserskim. „Mr DNA” to ponownie klasycyzujące pianino i wokal. Najbogatszą aranżacją może poszczycić się „Wiegenlied” – przeróbka „Kołysanki” Michaiła Glinki na pianino, smyki i gęstniejące klawisze chyba jako jedyna jest napęczniała od różnorakich brzmień.

„Dual+” pod dość banalną, minimalistyczną formą kryje jednak sporo eksperymentu i awangardy, ponadto cokolwiek by o kompozycjach z tego krążka nie mówić, to nie można odmówić im sączącego się niespiesznie, gęstego i mrocznego klimatu okraszonego jednak romantyzmem i gotykiem. Tak, „Dual+” wydany niby jako suplement, niby jako bis, w istocie jest materiałem pełnowymiarowym i potrafiącym przyciągnąć atmosferą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *