Kultowy Dog Eat Dog zagrał wczoraj w Nottingham. Amerykanie po raz kolejny udowodnili, że ich muzyka mimo upływu lat dalej potrafi rozbujać publiczność.
Dog Eat Dog to jeden z kultowych zespołów lat 90! Ich muzyka mimo kolejnej dekady na liczniku jest dalej świeża i zawiera w sobie nieskończony pokład energii. Amerykanie zagrali wczoraj w klubie Rescue Rooms w Nottingham. Przed gwiazdą wieczoru wystąpiły dwa młode zespoły: Skits Wizards oraz Grove Street. Zapraszamy do obejrzenia relacji z koncertu.
Grove Street
Grove Street to zespół dość młody. Na początku zeszłego roku ukazał się ich debiutancki album „The Path to Righteousness”. Chłopaki przejęli scenę w kilka sekund. Ich niespożyta energia oraz naturalny dar do zjednywania sobie publiki zdecydowanie zachęciły mnie do zapoznania się bliżej z ich twórczością. To dość ciekawe połączenie kilku składników takich jak hardcore, nu metal i thrash. Ich występ był niesamowicie intensywny. Czasami miałam wrażenie, że scena jest zdecydowanie dla nich za mała.
Dog Eat Dog
Amerykanie wpadli z wizytą do Nottingham, promując swoje ostatnie wydawnictwo „Free Radicals”. Doskonale pamiętali swój pierwszy koncert w tym mieście w 1993. Dog Eat Dog to jeden z kultowych zespołów lat 90. Nic dziwnego, że w klubie zdecydowanie przeważała publika dojrzała. Chłopaki pokazali, że nadal są w świetnej formie. Widać, że granie na żywo sprawia im wiele frajdy. Trzeba przyznać, że Amerykanie pokazali klasę, nie oszczędzając czasu dla krótkich pogaduszek ze swoimi wiernymi fanami.