W dniach 2 i 3 lipca 2022 odbył się szesnasty już Festiwal Rocka Progresywnego im. Tomasza Beksińskiego. 3 lipca w niedzielę wystąpiło 5 zespołów w Toruniu w amfiteatrze przy Muzeum Etnograficznym
Nieco wcześniej niż w sobotę, bo około 15:40 na scenie zainstalował się zespół Starless. Cztery lata wcześniej Marta Bejma (wokalistka) występowała na tejże scenie również jako pierwsza, ale z zespołem Alhena. Starless prezentuje dość odmienne brzmienie. Koncert akustyczny, na którego repertuar złożyły się numery z pierwszej płyty oraz kilka utworów śpiewanych w języku polskim. Pod koniec występu Marta wręczyła róże kobietom znajdującym się w pierwszych rzędach widowni. Po Starless przyszła pora na mocniejsze uderzenie, czyli Hellhaven, który również 4 lata temu występował na tej samej scenie. Muzycy zaprezentowali repertuar z ostatniego krążka (utwory śpiewane wyłącznie po polsku), a potem pojedyncze numery z przedostatniej płyty (anglojęzyczne). Na drugi bis – niespodzianka, czyli występ za publicznością zgromadzoną pod samą sceną – taki mały event dla fotografów i tym samym zbiorowe zdjęcie publiczności i grającego na scenie zespołu. Pinn Drop był pewnego rodzaju niespodzianką. A to zarazem gościnnie grającej na skrzypcach Natalii Żebrowskiej. Origin of Escape zagrali koncepcyjny materiał, a na bis drugą część utworu stworzonego przed laty w innym składzie. Na koniec Light Entanglement Machine, czyli krakowski L.E.M. Najpierw odebrali nagrodę im. Roberta „RoRo” Roszaka za najlepszy progresywny album, a potem zagrali godzinny występ. Na repertuar występu złożyły się utwory z jedynego krążka oraz podobnie jak w Krakowie „21st Century Schizoid Man” grupy King Crimson. Na bis powtórzony został jeden z wcześniej zagranych numerów. Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z tego wydarzenia