Gåte w Krakowie: norweska magia na scenie Klubu Kwadrat. Był to pierwszy z dwóch koncertów tej grupy w naszym kraju.
Zespół Gåte, łączący folk z rockiem i elektryzującą sceniczną charyzmą, zagrał w krakowskim Klubie Kwadrat. Był to pierwszy z dwóch koncertów grupy w Polsce. Czy występ Norwegów, którzy zyskali dodatkowy rozgłos dzięki swojej obecności w kontekście Eurowizji, spełnił oczekiwania krakowskiej publiczności? Jedno jest pewne – to spotkanie muzyczne nie pozostawiło nikogo obojętnym.
Gåte zagrali w Krakowie
Tuż po godzinie 20:30 na scenie krakowskiego Klubu Kwadrat pojawiła się Gunnhild Sundli, wokalistka o wyjątkowym głosie, który doskonale wprowadzał publiczność w magiczny świat norweskiej muzyki. Chwilę później dołączył do niej Kenneth Kapstad, którego precyzyjna gra na perkusji nadała rytm całemu występowi. Wkrótce na scenie zameldowała się reszta zespołu, tworząc pełne energii i harmonii widowisko. Koncert rozpoczęto od utworu „Skarvane”, który szybko przyciągnął uwagę słuchaczy dzięki swojej melodyjności i emocjonalnemu wykonaniu. Prawdziwym punktem kulminacyjnym okazał się jednak „Solfager Og Ormekongen”, gdzie Gunnhild chwyciła za skrzypce, dodając utworowi folkowego charakteru, podczas gdy Gjermund Landrø delikatnie prowadził akompaniament na klawiszach, ustawionych z tyłu sceny. Całość wieczoru zwieńczył najbardziej wyczekiwany numer – „Ulvehamn”, który rozbrzmiał na sam koniec, wzbudzając entuzjazm i owacje publiczności. Zespół po raz kolejny udowodnił, że ich unikalne połączenie folku i rocka potrafi zahipnotyzować każdego, kto choć raz da się porwać ich muzyce. Atmosfera, pełna energii i emocji, była dowodem na to, że Gåte zbudowali niezapomniany wieczór dla swoich fanów.
John Stenersen poprzedził występ Gåte
Punktualnie o 20:00 na scenie pojawił się John Stenersen, który na nyckelharpie zagrał kilka utworów instrumentalnych. Ponieważ John jest jednym z muzyków Gåte, przerwa pomiędzy występami nie musiała być długa. Poniżej galeria zdjęć