Infernalis Resurgentis to trasa koncertowa polskiego podziemia metalowego. Zobacz fotorelację z koncertów w Szczecinie, które odbyły się w zeszły weekend.
Infernalis Resurgentis to nazwa niezwykłej trasy koncertowej, która zakończyła się w zeszły weekend. Tym razem śmietanka polskiego metalowego podziemia połączyła siły, aby wyruszyć w piekielnie gorący tour, który obejmował aż osiem klubów w Polsce. Kogo można było zobaczyć na scenie? Fani gęstej smoły i wyziewów niczym z samego dna piekielnych otchłani zebrali się w sobotę w szczecińskim klubie Kosmos, aby móc pofikać „koziołki” w młynie. Ależ to była uczta! Zresztą sami spójrzcie. Mamy dla Was fotorelację z tego wieczoru.
Depravity
Na pierwszy ogień tego wieczoru zostały wytoczone ciężkie działa- Depravity. Trio miało nie lada wyzwanie, ale już po kilku minutach rozgrzało publikę do czerwoności. Ten zespół podaje po mistrzowsku techniczny black/death metal. Ale co się dziwić. Opanowali wręcz do perfekcji obsługę ośmiostrunowej gitary i sześciostrunowego basu. Depravity wydało w listopadzie 2021 roku swój album zatytułowany „End Of Games”, który serdecznie polecam fanom ambitnego ciężkiego grania.
Varmia
Fanom atmosferycznego pagan metalu aż zabłysnęły oczy, kiedy na scenie pojawiła się Varmia. To zdecydowanie jeden z tych zespołów, który po prostu trzeba zobaczyć na żywo! Panowie zahipnotyzowali publiczność pod sceną. Nie często mamy okazję zobaczyć i usłyszeć tak szeroką gamę instrumentów z różnych okresów historycznych. Varmia poleca się na przyszłość, wszystkim tym, którzy oczekują czegoś więcej niż „zwykły” koncert. Tam działa się magia!
Thy Disease
Weterani industrialnego metalu eksplodowali czystą energią atomową na scenie. Tu na pewno nie było czasu na nudę. Krakowski zespół rozpętał pod sceną niezły młyn. Nic dziwnego. Fani metalu widząc na scenie dobrą zabawę, odwdzięczają się tym samym pod sceną.
Virgin Snatch
Virgin Snatch to solidna firma. Czego można się spodziewać po nich jak nie skoku w publikę? No oczywiście jeszcze jak! Jeśli goście stoją po kątach, wtedy zjawia się Zielony i zaprasza wszystkich do tańca. Virgin Snatch to kapela, której słuchałam z wypiekami na twarzy jakieś 15 lat temu. I wiecie co? Nic się nie zmieniło w tym temacie. Uwielbiam zespoły, które mają kontakt z publiką. Takie, które bawią się na scenie z uśmiechami na twarzy. Wtedy mam 666% pewności, że to był udany koncert.
Arkona
Arkona to legenda polskich podziemi black metalowych. Każdy fan ekstremalnego metalu się ze mną zgodzi. Ich koncert zgromadził w klubie największych koneserów tego gatunku. Ciężko, ciemno, wolno i gęsto, czyli tak jak powinno być. Istne misterium.
Hate
No i przyszedł czas na prawdziwą wisienkę na metalowym torcie- Hate. Cieszy mnie niezmiernie fakt, że Hate zyskuje na popularności za granicami naszego kraju. Absolutnie należy się to chłopakom jak przysłowiowemu psu buda. Jako headliner tej imprezy dali solidny pokaz swoich umiejętności. Osobiście uwielbiam, kiedy coś się dzieje na scenie i można dopatrzeć się elementów wręcz teatralnych. Tu nie było inaczej. Hate miałam przyjemność oglądać po raz czwarty i osobiście stwierdzam, że to był wyśmienity koncert. Muzyka, oprawa świetlna i dekoracje sceniczne to najlepszy przepis na to, żeby show zapadło w pamięci na długo. I tak było tym razem.
Infernalis Resurgentis. Podsumowanie
Po co to komu, na co to? A więc właśnie takie eventy są nam bardzo potrzebne. Na wielu różnych koncertach i festiwalach pierwsze skrzypce grają zazwyczaj zagraniczne gwiazdy. Warto od czasu do czasu sprawdzić stan polskiej sceny metalowej. Nie dość, że jest to świetna okazja do spotkania znajomych i produktywnie spędzony czas. To takie trasy utwierdzają nas również w przekonaniu, że metal ciągle ma sens! Widać to chociażby po rodzicach przyprowadzających swoje latorośle na koncert. To bardzo rozczulający widok! I niech tak zostanie.
Zespołów było 6, nie 5 😉