Juwenalia Krakoskie 2023 na półmetku! Relacja ze Strefy Żaczek/UJ

Juwenalia Krakoskie na dobre się rozkręciły. W piątek byliśmy dokładnie w połowie. Strefa Żaczek/UJ pękała w szwach. Nic w tym dziwnego ponieważ mogliśmy tam wieczorem zobaczyć występy trzech fantastycznych zespołów.

Jako pierwsi o 19:00 na scenę wyskoczyli JOCKER’S KINGDOM. Ich sceniczny image – białe koszule i krawaty mógł nieco zmylić bo chłopcy wyglądali tak jakby właśnie wrócili z egzaminu maturalnego. Nic nie zapowiadało szaleństwa które za chwilę miało nastąpić. Publiczność która stopniowo wypełniała strefę i gromadziła się pod sceną była zachwycona energetycznym graniem do tego stopnia, że w drugiej połowie ich występu pod sceną rozkręcił się moshpit. Chłopaki z Dortmundu zagrali prawie godzinny set wypełniony alternatywnym rockiem. Zabawa miała swój koniec dopiero gdy kapela zeszła ze sceny. Nastąpiła półgodzinna przerwa w trakcie której można było uzupełnić energię zajadając pyszną kiełbaskę z grilla i popić ją oranżadą.

Scena przemeblowana więc można rozpocząć kolejne show. Tym razem to ten zespół na którego każdy koncert bez względu na wiek i preferencje muzyczne wszyscy niecierpliwie czekają. Ukochany Dżem. Starszym ich muzyka przywołuje wspomnienia z czasów szkolnych i studenckich. Tym młodszym imponuje solidnością bluesowego grania i emocjonalnymi, melodyjnymi kompozycjami okraszonymi przepięknymi solówkami gitarzystów Styczyńskiego i Otręby. Chociaż nie ma już w składzie Ryśka Riedela i Pawła Bergera to w dalszym ciągu ich występy to czysta magia. Zarówno Janusz Borzucki jak i Maciej Balcar perfekcyjnie uzupełnili lukę po legendarnych muzykach zespołu. Rozpoczęli od utworu „Poznałem go po czarnym kapeluszu”. W półtoragodzinnym secie tego wieczora oprócz nowszych kompozycji nie zabrakło także takich klasyków jak „Wokół sami lunatycy”, „Sen o Wiktorii”, ” Wehikuł czasu”, „Harley Mój” czy „Jak malowany ptak”. Oczywiście na koniec wszyscy odśpiewaliśmy „Whisky” tak głośno że ludzie w hotelu Żaczek mogli obawiać się czy szyby w pokojach wytrzymają.

Nastąpiła kolejna przerwa na regenerację sił i uzupełnienie płynów a tuż po niej przed godz 23:00 na scenę wyszła kolejna legenda polskiej sceny – grupa Happysad. Już po rozpoczęciu koncertu okazało się że prawie cała studencka brać zgromadzona w strefie zna wszystkie teksty piosenek na pamięć. Od samego początku śpiewowi Kuby Kawalca towarzyszył śpiew fanów. Setlista była przeplatana starszymi i nowszymi kawałkami. Nie zabrakło takich hitów jak „W piwnicy u dziadka”, „Zanim pójdę” czy „Powódź dekady”. Przy spokojnych kawałkach robiło się sentymentalnie, przy szybszych numerach energia była tak duża że podobnie jak podczas występu JOCERS’S KINGOM kręcił się moshpit a publiczność bawiła się „dopływając” do sceny nad głowami tłumu. Kto nigdy tego nie robił powinien spróbować.

Już dzisiaj kontynuujemy zabawę. Widzimy się w strefie Plaża/AGH gdzie zagrają NOCNY KOCHANEK a wraz z nimi MYSLOVITZ oraz LADY PANK. W Żaczku/UJ wystąpią: JAN RAPOWANIE, OPAŁ, CHIVAS i BLAGA, a na strefa Polibuda/PK pojawią się GIBBS i KUKON oraz hiphopowy duet POLSKA WERSJA.

Finał Juwenaliów w niedzielę w strefie Żaczek/UJ przy niesamowitych dźwiękach SAD SMILES, IGO oraz BŁAŻEJA KRÓLA.

Patronem Juwenaliów Krakoskich 2023 jest portal Liverock.pl.

JOKER’S KINGDOM

DŻEM

HAPPYSAD

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *