Lady Pank tradycyjnie już niemal co rok odwiedza nasze miasto przy okazji święta studentów. Nie inaczej było w tym roku.
Niemal punktualnie o 22-giej po krótkiej interakcji prowadzącego z publicznością na scenie pojawił się zespół Lady Pank. Rozpoczęli utworem „Drzewa”, od którego ostatnimi czasy rozpoczynają się ich koncerty. Wystąpili jedynie w podstawowym składzie dopełnionym przez drugiego gitarzystę (Michał Sitarski). Stąd na repertuar złożyły się utwory, które albo zostały zarejestrowane bez saksofonu i/lub instrumentów klawiszowych albo z niewielkim udziałem tychże instrumentów. Za to usłyszeliśmy największe przeboje grupy: „Kryzysowa narzeczona”, „Zamki na piasku”, „Vademecum skauta”, „Zawsze tam, gdzie ty” czy też największy przebój grupy – „Mniej niż zero” zagrany tradycyjnie na koniec setu. Bisy wypełniły dwa numery z płyty „Na na”, czyli „Na co komu dziś” i „Na na”. Już przy „Kryzysowej narzeczonej” z pierwszego rzędu widowni rozległ się przeraźliwy pisk wiernych fanek zespołu. Zobaczcie, jak było: