W niedziele 29 września 2024 roku warszawska Progresja gościła legendę amerykańskiego rapu – Xzibita. To jedno z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń tej jesieni przyciągnęło tłumy fanów, gotowych usłyszeć na żywo klasyki, które definiowały całe pokolenie hip-hopowe. Już od wczesnych godzin wieczornych można było zauważyć rosnącą ekscytację, a klub szybko zapełnił się po brzegi.
Xzibit, choć od lat nie wydaje nowych albumów z regularnością, wciąż posiada niezwykłą energię sceniczną. Tym razem artysta przyjechał do Warszawy wspólnie z hypeman’em Demrick, oraz z 6 osobowym zespołem. Kiedy raper wszedł na scenę, publiczność eksplodowała i przeniosła się wspomnieniami w lata 90 i wczesnych 2000., kiedy to West Coast rap dominował scenę hip-hopową.
W trakcie koncertu Xzibit zaserwował publiczności przekrojowy zestaw swoich największych hitów, w tym takie klasyki jak „Everywhere”, „Here And Now”, „X”, „Multiply” „Criminal Set”, „Front 2 Back” i „Everything”. Nie zabrakło również utworów „Alkaholik”, „Paparazzi”, czy „Elevator” , które wywołały szczególne poruszenie wśród zgromadzonych fanów. Co ciekawe, artysta zaprezentował również swój nowy utwór „For The Law”. Na zakończenie mogliśmy jeszcze usłyszeć „What’s The Difference?”, „The Next Episode”, „Bitch Please”, a także „Spit Shine”.
Atmosfera w Progresji była intensywna i pełna pozytywnej energii. Fani reagowali żywiołowo na każdy utwór, śpiewali z Xzibitem teksty, a na parkiecie dominowała mieszanka starszych i młodszych pokoleń, co pokazuje, jak uniwersalna jest jego muzyka. Xzibit nie zawiódł – pomimo upływu lat jego flow i charyzma na scenie są tak samo potężne jak w czasach jego największych sukcesów.
Warszawski koncert Xzibita był bez wątpienia wyjątkowym wydarzeniem dla fanów hip-hopu. Artysta pokazał, że mimo upływu czasu wciąż potrafi zdominować scenę, a jego muzyka jest ponadczasowa. Ten wieczór na długo zapadnie w pamięci wszystkim obecnym.