Proletaryat – Ząb za ząb

Słysząc powiedzenie „oko za oko, ząb za ząb”, rzadko kiedy myślimy o wymierzeniu sprawiedliwości w pojęciu prawniczym. Pierwsze na myśl przychodzą zemsta i przemoc. Ciosy można zadawać na wiele różnych sposobów. Jednym z nich, mającym moc zakorzeniania idei w umysłach odbiorców, jest tworzenie muzyki. Proletaryat włada tą bronią od ponad 35 lat z wielką siłą.

„Ząb za ząb” nie jest materiałem dla mięczaków. W każdej nucie słychać moc (większą niż ta w „Krainie lodu”, ale mniejszą niż w „Gwiezdnych wojnach”). Aż miałoby się ochotę wsiąść na Harley’a Davidsona i pojechać przed siebie. Można by stwierdzić, że po tylu latach na scenie mamy do czynienia z dinozaurami. Proletaryat bynajmniej nie jest skamieniały. Wie, jak nakręcić rockowy zegar na maximum, dodając do tego heavy metalowe zacięcie z mocnym wokalem. Siła zawarta jest także w tekstach, które niewątpliwie stawiają na pewność siebie.

„Zbudził mnie gniew, już go nie zatrzyma nikt” słyszymy w „Nienawiść taką znam”. Jeśli dzięki temu gniewowi wychodzą takie dobre albumy jak „Ząb za ząb”, to nawet nie próbowałabym go zatrzymać. Proletaryat jest teraz w naprawdę dobrej formie. Może dzięki temu nie jestem w stanie wyróżnić żadnego utworu jako faworyta. Na pewno nie jest nim zbyt jednolita „Szajba”, ale to jedyny słaby punkt na płycie. Całość toczy koło niczym wspomniany wcześniej Harley.

Proletaryat nie chodzi na kompromisy. „Ząb za ząb” jest płytą o mocnych tekstach i muzyce, do której chce się wracać. Może dlatego, że na płycie znajduje się 9 utworów, materiał nie może się przelać.

Serwis Live Rock jest patronem medialnym płyty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *