Sophie Lloyd apeluje do producentów gitar o uwzględnienie kobiecych piersi w konstrukcji korpusów instrumentów

Sophie Lloyd apeluje o zmiany w projektowaniu gitar, podkreślając potrzebę uwzględnienia kobiecej anatomii, w tym piersi, dla większego komfortu i ergonomii gry.

Sophie Lloyd, niezwykle utalentowana gitarzystka, która zdobyła uznanie dzięki swoim coverom, oryginalnym kompozycjom i współpracy z Machine Gun Kelly, nie tylko rzuca wyzwanie stereotypom, ale także zmienia sposób, w jaki branża muzyczna postrzega kobiety w świecie gitar. W rozmowie z The Mistress Carrie Podcast, Lloyd opowiada o trudnościach, z jakimi się mierzyła, swojej filozofii radzenia sobie z hejtem oraz… o potrzebie dostosowania instrumentów do kobiecej anatomii.

Sophie Lloyd „Gdy jesteś dziewczyną, musisz być najlepsza”

Lloyd przyznaje, że jej mentor, gitarzysta i producent Mike Hurst, wcześnie przygotował ją na wyzwania związane z byciem kobietą w zdominowanym przez mężczyzn świecie rocka.

Powiedział mi: ‘Bo jesteś dziewczyną, nie możesz być po prostu dobrą gitarzystką — musisz być najlepszą gitarzystką’ Początkowo mnie to dołowało. Dlaczego moja płeć miałaby mieć znaczenie? Ale dziś rozumiem, co miał na myśli. W świecie, gdzie dominuje męska narracja, musisz być dwa razy lepsza, by zostać zauważoną.

– wspomina Lloyd.

To podejście, choć trudne do zaakceptowania na początku, zmotywowało Sophie do pracy nad swoimi umiejętnościami. Dziś może pochwalić się debiutanckim albumem „Imposter Syndrome”, który pokazuje jej wszechstronność i talent.

Sophie Lloyd mówi wprost – gitary powinny być projektowane z myślą o kobietach

Sophie Lloyd jako pierwsza kobieta została twarzą marki Kiesel Guitars, co dało jej możliwość stworzenia własnego modelu gitary. To doświadczenie pokazało, jak istotne jest projektowanie instrumentów z uwzględnieniem różnic anatomicznych.

Zawsze miałam problem z gitarami. Niektóre modele po prostu wbijały mi się w ciało, szczególnie kiedy siedziałam Mamy piersi, a twórcy gitar często nie biorą tego pod uwagę. Mój model został zaprojektowany tak, by pasować do mojego ciała i… dobrze ‘obejmować’ moje kształty. To robi ogromną różnicę, szczególnie podczas wielogodzinnego grania na siedząco.

– tłumaczy Lloyd.

Gitara Sophie jest wykonana z lekkiego drewna limba, które zapewnia ciepły, mahoniowy dźwięk, ale jednocześnie nie obciąża użytkownika. „Mam małe ramiona i nie wyobrażam sobie grania przez dwie godziny na ciężkiej gitarze” – dodaje artystka.

Sophie Lloyd o radzeniu sobie z hejtem

Reklama

Jak każda artystka działająca w sieci, Sophie Lloyd nie uniknęła krytyki i hejtu. Mimo że negatywne komentarze początkowo ją dotykały, z czasem nauczyła się czerpać z nich siłę.

„Zawsze powtarzam: kiedy dostaniesz swój pierwszy hejterski komentarz, to znak, że zaczynasz coś osiągać” – mówi. „Każde wyświetlenie, nawet z nienawiści, ma wartość. To oznacza, że ludzie cię zauważają. Dziś, kiedy czytam takie komentarze, zamiast się martwić, cieszę się, bo wiem, że moja praca ma znaczenie”.

Wsparcie bliskich osób pomogło jej utrzymać równowagę psychiczną i skupić się na twórczości.

Inspiracje i początki kariery Sophie Lloyd

Lloyd swoją gitarową przygodę rozpoczęła od nauki klasycznych riffów, takich jak „Wild Thing” czy „Sweet Home Alabama„. Przełomowy moment nadszedł, gdy udało jej się opanować solo do „Stairway to Heaven” Led Zeppelin, co zaowocowało nagrodą od ojca – nową gitarą PRS.

Mój tata powiedział: ‘Jeśli zagrasz całe solo, kupię ci tę gitarę’. Ćwiczyłam godzinami, aż w końcu się udało. To był jeden z najpiękniejszych momentów w moim życiu.

– wspomina artystka

Sophie Lloyd o nowej definicji gitarowego rocka

Sophie Lloyd nie tylko rozwija swoje umiejętności, ale także inspiruje inne kobiety do przełamywania barier w muzyce. Jej podejście do projektowania gitar oraz otwarte mówienie o problemach, takich jak brak uwzględnienia kobiecej anatomii w projektowaniu instrumentów, może stać się początkiem większych zmian w branży muzycznej.

Chcę, żeby dziewczyny mogły sięgnąć po gitarę i wiedziały, że ta będzie im pasować. Wtedy mogą skupić się na grze, zamiast walczyć z niewygodnym instrumentem.

– mówi Lloyd

Sophie Lloyd to więcej niż gitarzystka – to symbol determinacji i odwagi w dążeniu do celu. Jej historia pokazuje, że sukces w zdominowanym przez mężczyzn świecie jest możliwy, jeśli połączy się pasję z ciężką pracą. Dzięki niej kobiety w rocku zyskują coraz większą przestrzeń, a przemysł muzyczny zaczyna dostrzegać, że różnorodność to siła, którą warto pielęgnować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *