Vola i ich goście wystąpią 12 września w krakowskim klubie Zaścianek
Jako pierwszy wystąpiło trio Four Strike Baron. Największą charyzmą na scenie wykazał się ich basista, który nie tyle pozował fotografom do zdjęć, co pod koniec koncertu zapuścił się w pierwszy rząd publiczności, by przybić piątkę z osobami z widowni. Po ich występie muzycy przeszli na merch i podpisywali płyty. Następnie na scenie zainstalował się zespół Voyager. Było ciekawie, dobrze oświetlona scena i dużo ciekawych rzeczy działo się na scenie. Ktoś z widowni rzucił pluszaka – rybę. Daniel Estrin w niektórych momentach grał na przenośnym keyboardzie (w Polsce taki instrument źle się kojarzy – głównie z disco polo), który w pewnym momencie po odstawieniu na stojak runął na podłogę wraz ze stojakiem (na szczęście nic się nie stało). Szkoda tylko, że po tak energetycznym występie zespół nie wyszedł do publiczności. Na koniec duński zespół Vola. Czworo muzyków, na scenie dość nastrojowo (ciemno, czasem załączały się tylne światła). Słuchaczy czekała prawdziwa uczta muzyczna, a kto został do końca, mógł sobie z zespołem porobić pamiątkowe zdjęcia. A tymczasem przedstawiam galerię z tegoż koncertu:
Four Stroke Baron
Voyager
Vola
