Alec Benjamin wydaje kolejny album (Un)commentary

Wokalista i autor piosenek Alec Benjamin wydaje kolejny album (Un)commentary.

Materiały prasowe`

Powstał on w wyniku nieustannego kwestionowania otaczającego świata: presji i rozczarowania dorosłością, poniżenia związanego z uzależnieniem od mediów społecznościowych, odczuwania egzystencjalnego niepokoju i innych niezliczonych przejawów tego, co nazywa on „naturą ludzką”.

Inspirując się kultowymi popowymi wykonawcami, jak Paul Simon, 27-letni artysta przekształca swoje obserwacje w chwytliwe i szczere piosenki, które na długo pozostają w pamięci słuchaczy. Szczególnie wyraźnym przykładem tego talentu są hity, takie jak na przykład podwójna platyna singla “Let Me Down Slowly.” Okrzyknięty przez tygodnik Time „popowym bardem nowego pokolenia”, Benjamin udowadnia, że ma rzadki dar tworzenia emocjonalnie szczerej muzyki, która skłania do głębszych przemyśleń.

Benjamin mówi: „moi ulubieni twórcy tekstów piosenek to ci, którzy pokazują swoje spojrzenie na aktualne wydarzenia w sposób zróżnicowany i unikalny, a jednocześnie nikogo nie wykluczają”. Na liście jego inspiracji znajdują się takie postaci jak Bob Dylan czy Leonard Cohen. „Ich piosenki zawsze dawały mi do myślenia, a moją życiową misją jest tworzenie muzyki w taki sam sposób”. W ostatnich latach mogliśmy zobaczyć jak świetnie sprawdza się to podejście i jak Benjamin potrafi porywać tłumy.

Genialnym przykładem są niezwykle widowiskowe koncerty – wydarzenia buzujące energią, podczas których fani wykrzykują praktycznie, każde słowo piosenki razem z nim, tworząc imprezową atmosferę. Jak dotąd, wszystkie bilety na koncerty podczas jego trasy wyprzedawały się na pniu, a na scenie występował z takimi gwiazdami, jak min. John Meyer.

Chociaż zyskał wielką popularność w świecie popu i koncertował z takimi gwiazdami jak Camila Cabello, a Alessia Cara nagrała z nim remix “Let Me Down Slowly”, który znalazł się na liście Billboard Hot 100. Muzyka Benjamina wybiega daleko poza ramy popu. Artysta podkreśla: „podczas tworzenia muzyki często mam do czynienia z przelotną modą, która nie wytrzymuje próby czasu, a ja chcę tworzyć piosenki, które wciąż będą aktualne, kiedy umrę”.

Zgodnie z jego niechęcią do sztuczności, (Un)commentary to subtelne, a zarazem niezwykle szczegółowe dźwięki podkreślające wnikliwe teksty i wpadające w ucho melodie. Stworzone we współpracy z producentami/twórcami tekstów takimi jak Nolan Lambroza (Carly Rae Jepsen, Kehlani) i Sam Roman (X Ambassadors, Lewis Capaldi), album buduje również silne napięcie między niewysłowionym słodkim głosem Benjamina, a ostrością pisanych przez niego piosenek.

„Uważam, że moje pokolenie bardzo krytycznie patrzy na to, co dzieje się obecnie w naszym kraju i na świecie”, mówi Benjamin o głównym przesłaniu (Un)commentary.

„Pytanie brzmi: zamierzamy się unicestwić czy może, zostawić to miejsce w lepszym stanie, niż je zastaliśmy? Wszyscy mamy wybór, ale co zrobimy?”

Benjamin komponuje swoje teksty z bezkompromisową przejrzystością, ale nigdy nie popada w cynizm, wkłada w każdą piosenkę niepohamowaną nadzieję. Na przykład „Older” to smutne przemyślenia o lęku przed starzeniem się, przełamane żywiołową pracą wokalną artysty. „Myślę, że jednym z powodów, dla których zostałem autorem piosenek, jest chęć uniknięcia odpowiedzialności stereotypowego dorosłego życia” – mówi Benjamin o „Older”, którego współtwórcami są Charlie Puth, Ryan Tedder z OneRepublic i Zach Skelton (Paul McCartney, Ben Platt). „«Older»” jest o tym, że nawet jeśli możesz uniknąć niektórych z tych obowiązków, nie można zrzucić z siebie całej odpowiedzialności – osiągasz pewne kamienie milowe i zdajesz sobie sprawę, że masz już za sobą cały rozdział swojego życia.”

W swojej intymnej eksploracji ludzkiego doświadczenia, (Un)commentary oferuje również piosenki takie jak „Shadow of Mine”, nastrojowy i hipnotyzujący kawałek, który mówi o bezsensie walki ze swoimi demonami. „Ta piosenka powstała na bazie czegoś, co moja mama zawsze mi powtarzała: «Gdziekolwiek pójdę, tam jestem»”, mówi Benjamin.

Reklama

„Często myślisz, że twoje problemy są wytworem twojego otoczenia, podczas gdy w rzeczywistości istnieją one w tobie. To naprawdę wyszło na jaw podczas pandemii, kiedy ja i moi przyjaciele przechodziliśmy przez pewne trudności i obwinialiśmy o nie utknięcie w miejscu – ale potem, kiedy próbowaliśmy udać się gdzie indziej, wszystkie nasze problemy po prostu podążały za nami. W „Deniro” Benjamin przedstawia z przymrużeniem oka, ale całkowicie szczere studium zawiści i samoakceptacji, deklarując, że ma zamiar zostać „bohaterem zer”.

„Kiedy po raz pierwszy zacząłem tworzyć muzykę, po cichu gardziłem ludźmi, którzy już odnieśli sukces”, mówi. „Deniro” opowiada o tym, jak nie możesz wybrać rozdania, które otrzymasz – ale i tak musisz je rozegrać, ponieważ to życie jest jedyną szansą, jaką masz”. Tymczasem „Nuance” to jeden z najbardziej pomysłowych i poruszających momentów w (Un)commentary, słodko-gorzkie ubolewanie nad utratą ciekawości, która często towarzyszy dorastaniu. „Kiedy jesteś młodszy, masz znacznie większą swobodę zadawania pytań i odkrywania wszystkiego wokół siebie” – mówi Benjamin. „Ale potem, gdy ludzie dorastają, są tak zajęci pracą, dziećmi i innymi problemami, że po prostu łatwiej jest uogólniać i nie zagłębiać się w szczegóły. Chciałem napisać piosenkę, która uosabia ideę niuansów i mówi o tym, jak ich utrata zmienia sposób, w jaki interpretujemy świat”.

W innym miejscu w (Un)commentary, Benjamin przygląda się kwestiom, które na szerszą skalę wpływają na naszą kulturę. Mamy szybki utwór napędzany kinetyczną ręczną perkusją i kaskadową grą gitary, „Hipocrite” daje upust swojej frustracji w stosunku do ludzi, którzy „chodzili do luksusowych szkół, ale jedyne, czego się nauczyli, to mówić”. „Wraz z pojawieniem się mediów społecznościowych modne stało się mówienie o tym, co wszyscy powinni robić i jak powinni żyć” – mówi Benjamin. „Problem polega na tym, że nikt nie pokazuje momentów, w których nie udaje mu się zrobić tego o czym głosi – naprawdę często łatwiej powiedzieć, niż zrobić”.

Z piosenki na piosenkę na (Un)commentary, Benjamin pokazuje, że potrafi wydobywać ogromne uczucia z najbardziej zawiłych szczegółów – umiejętność godna artysty, którego najwcześniejszym aspiracją było zainspirowanie dzieci w wieku licealnym do obsesyjnego pisania jego tekstów w swoich zeszytach. Wychowany głównie w Phoenix, po raz pierwszy zdał sobie sprawę z transformacyjnego potencjału pisania piosenek, studiując „Cat’s in the Cradle” Harry’ego Chapina na obozie letnim w wieku 12 lat.

„Czytałem słowa ze śpiewnika i pomyślałem: „Ta piosenka to jest naprawdę głęboki komentarz na temat dynamiki ojca i syna oraz tego, jak to się rozgrywa”, co skłoniło mnie do ponownego rozważenia mojej relacji z własnym tatą” — wspomina.

W ciągu kilku lat nauczył się grać na gitarze i wkrótce zaczął podróżować do Los Angeles i Wielkiej Brytanii na sesje pisania piosenek – zwrot wydarzeń, który doprowadził do zawarcia pierwszego kontraktu płytowego, gdy był jeszcze nastolatkiem.

Po rozwiązaniu tamtej umowy, Benjamin zaczął grać koncerty DIY na parkingach przed koncertami Shawna Mendesa i Troye Sivan, drastycznie powiększając swoją liczbę fanów i podpisując kontrakt z Atlantic Records na początku 2018 roku.

Certyfikowany mixtape, który zawiera „Let Me Down Slowly” wraz z hitami, takimi jak „Water Fountain” (piosenka chwalona przez m.in. głównego krytyka muzyki popularnej „New York Timesa”, Jona Parelesa). Wydany w maju 2020 roku jego pełnometrażowy debiut „These Two Windows” umocnił jego reputację jako bardzo oryginalnego autora piosenek, a Billboard stwierdził, że Benjaminowi „udaje się wyróżnić dzięki temu, że jego teksty brzmią jak rozmowa od serca do serca – prawie tak jakbyś siedział z nim w salonie o 3:00 nad ranem po nocy spędzonej poza domem, a on wylewa na ciebie swoją duszę.”

Bilety: https://www.livenation.pl/show/1366899/alec-benjamin/warsaw/2022-07-14/pl

Materiały prasowe

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *