Bezapelacyjna legenda szwedzkiego melodyjnego death metalu, Amon Amarth odwiedził Warszawę i zagrał koncert na Letniej Scenie Prograsji.
Młodzi metalowcy na całym świecie niezaprzeczalnie czerpią inspirację ze szwedzkiego melodyjnego death metalu, a jednym z głównych powodów tego wpływu jest zespół Amon Amarth. Przez ponad trzy dekady nieustraszona skandynawska załoga pod przywództwem charyzmatycznego i przekonującego Johana Hegga żegluje po muzycznym oceanie, nie zważając na przeciwności.
Amon Amarth w Warszawie
Ich morderczy styl, charakterystyczny dla sztokholmskiej sceny, to wyjątkowe połączenie podniosłych melodii, majestatycznych riffów i oczywiście surowej mocy, a gdy trzeba, potrafią także pędzić z zawrotną prędkością. Ta recepta nadal działa, zespół nie uległ rdzy, a ich kondycję potwierdza zeszłoroczny album „The Great Heathen Army”. Wiele wpływowych mediów, takich jak Kerrang!, Banger TV, Metal Injection i wiele innych, bez wahania umieściło go wśród najlepszych albumów roku 2022, a zawartość płyty jednoznacznie potwierdza, że nie są to puste deklaracje. Fani zespołu, którzy przybyli 6 lipca 2023 do warszawskiej Progresji mieli okazję doświadczyć prawdziwej siły i energii płynącej z muzyki Amon Amarth.
Bleed From Within zagrał na Letniej Scenie Progresji
Grupie towarzyszył na scenie Bleed From Within, który swój najnowszy album „Fracture”. Davie Provan (gitara basowa), Craig „Goonzi” Gowans (gitara), Scott Kennedy (wokal), Steven Jones (gitara) i Ali Richardson (perkusja) to od 2017 roku skład szkockiej formacji. Grupa powstała jednak znacznie wcześniej, bo w 2005 roku, co z obecnego wcielania pamiętają Scott, Ali i Craig. Bleed From Within muzycznie wyszedł od deathcore’u, by z czasem zbliżyć się do grania bardziej metalcorowego, melodyjnego określanego również jako groove metal. Wielką inspiracją byli początkowo sławniejsi koledzy z Lamb Of God, czy As I Lay Dying, z którymi Szkoci mieli zaszczyt dzielić później niejednokrotnie scenę.
