Yard Act i Gustaf w Nottingham. Zobacz galerię zdjęć z tego świetnego koncertu!

Brytyjski Yard Act wraz z amerykańską grupą Gustaf zagrali w czwartek w klubie Rock City w Nottingham. Mamy dla Was parę zdjęć z tego koncertu oraz krótką relację od Chrisa Goulda.

Czwartek to ju prawie pitek, czyli początek weekendu. A przecież każdy wie, że weekend to czas na imprezę! Tym razem czwartkowy wieczór w Rock City można zaliczyć do tych bardziej imprezowych! Klub totalnie pękał szwach. Publiczność w różnym wieku, zebrała się tłumnie, żeby móc uczestniczyć w koncercie jednego z najgorętszych zespołów ostatnich lat- Yard Act.

ENGLISH VERSION HERE

Punkowy perfomance artystyczny

Gwiazdę wieczoru supportował Gustaf- art punk prosto z Nowego Jorku. To był eklektyczny występ. Lydia Gamill wręcz posiadła scenę – jej teatralnie przesadzony (w dobrą stronę) występ, odciągnął ludzi od barów i przyciągnął pod same barierki. To jeden z pierwszych zespołów, w których widzieliśmy tak ciekawe instrumeny. Zespół był wspierany przez perkusyjną sekcję składającą się z zabawek dla dzieci, puszek po kawie i gumowego kurczaka… „To był tylko sen” śpiewała Tarra, a ta cała dziwna mieszanka ma zdecydowanie surrealistyczny charakter i duży wymiar skali artystycznej. Podczas tej trasy Gustaf będzie także headlinerem swojego własnego występu w Londynie. Po oncercie w Rock City możemy oczekiwać od nich naprawdę wielkich rzeczy!

„Chcecie nas skonsumować?” Yard Act w natarciu

Yard Act eksplodowało na scenie w 2021 roku wraz z debiutanckim albumem „The Overload”. Post-punk? Niezależny rock? Etykiety nie mają tak naprawdę znaczenia dla chłopaków z Leeds, którzy czerpią inspirację z kilku gatunków muzycznych, aby stworzyć swoje unikalne brzmienie. Ich wysiłek zaowocował nominacją do nagrody Mercury.

Yard Act wyruszył w trasę koncertową promującą swój najnowszy album. Gdy wychodzą na scenę w Rock City, tytuł płyty jest wypisany na scenicznej dekoracji jaskrawym neonem – „Where’s my Utopia?” To brzmienie zespołu w fazie przejściowej, który odszedł od swojego początkowego, post-punkowego gniewu z 2021 roku, a na jego miejscu pojawił się introspektywny materiał pełen niezależnych riffów indie i rytmu inspirowanego muzycznym groove.

Wokalista James Smith dominuje na scenie, przebijając się przez cierpkie wersety. Dziś wieczorem w Rock City można spotkać wielu starszych fanów muzyki, ale gdy Yard Act rozpoczyna grać „Dead Horse”, cała sala skacze i różnice wiekowe między tłumem się zacierają. Wydaje się, że zespół czuje się najwygodniej, odtwarzając swój wcześniejszy materiał i trudno stwierdzić, czy James pytający publiczność „kto wolał naszą wcześniejszą twórczość?”, zachowując się sarkastycznie, czy refleksyjnie.

Yard Act są znani z tego, że cenią sobie element zaskoczenia i nieprzewidywalność i piątkowy wieczór nie jest wyjątkiem. Na scenie pojawił się Shane Embury z Napalm Death w hałaśliwym coverze Motorhead „Ace of Spades” i wierni fani Rock City eksplodują w chaosie surferów i mosh pitu. Przedłużony bis „The Trench Coat Museum” sprawia wrażenie nieco pobłażliwego, ale można też odnieść wrażenie, że zespół potrzebował tego rodzaju kontaktu i chwili z publicznością.

Czytaj także: Damnation Festival 2024 ogosił kolejnych wykonawców. Zobacz kto tym razem dołączył do składu imprezy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *