Skindred zagrał fenomenalny koncert w Birmingham. Wśród gości: P.O.D.

W sobotę Skindred rozbujał wypełniony po brzegi O2 Academy w Birmingham. Towarzyszyli im nu metalowcy z P.O.D. oraz As Everything Unfolds.

To był bardzo metalowy sobotni wieczór w Birmingham. Tłumy fanów ustawiały się w kolejce przed O2 Academy, żeby zobaczyć Skindred i Cattle Decapitation, którzy akurat grali w drugiej sali należącej do O2. Lecz fanów Skindred można było łatwo odróżnić, ponieważ nie byli ubrani w „battle jacket” i napakowani kolcami jak równoległa kolejka. Mamy dla Was galerię zdjęć i relację z koncertu autorstwa Christiana Goulda.

ENGLISH VERSION

Skindred, czyli dobra zabawa dla każdego!

Tego wieczoru mogliśmy zobaczyć na scenie nie tylko Benjego z ekipą, ale również gościnnie wspierających chłopaków z P.O.D. i reprezentantów młodszego pokolenia: As Everything Unfold.

As Everything Unfold

Pierwszy zagrał brytyjski zespół, który gra melodyjny metalcore. Dają oni początek energetycznemu występowi już od pierwszego riffu. Energetyczna wokalistka Charlie Rolfe bez trudu przełącza się pomiędzy czystym, melodyjnym wokalem i gardłowym growlem, a wszystko to jest wspierane przez miażdżące przejścia i zawiłe riffy, które przypominają nam bardziej progresywne zespoły.

P.O.D.

Nadeszła kolej na weteranów nu-metalu- P.O.D, którzy eksplodują na scenie ze stosunkowo nowym wydawnictwem „Drop”, będącym zapowiedzią tego, czego możemy się spodziewać po nadchodzącym albumie „Veritas”. P.O.D grają od 30 lat, a ich doświadczenie sceniczne pokazuje, jak rozgrzewają publiczność serią hitów z ich najlepiej sprzedającego się albumu „Satellite” z 2001 roku. Birmingham zabrzmiało setkami głosów, śpiewających utwory „Youth of the Nation”, „Afraid to Die” i „Alive”. Sonny zdobył serca publiczności i ani chwili nie wahał się, żeby zeskoczyć ze sceny i dołączyć do swoich fanów. Obserwując reakcję publiczności, w ogóle nie czujemy, że oglądamy support, mamy wręcz wrażenie, że to występ głównej gwiazdy – P.O.D postawiło Skindredowi poprzeczkę bardzo wysoko!

Skindred

Gdy światła przygasają, rozbrzmiewa Marsz Imperialny z „Gwiezdnych Wojen”. Czas powitać na scenie gwiazdę wieczoru. Rockowcy z Newport grają już od 25 lat, stale obecni na tle brytyjskiego metalu, ale teraz nadszedł ich czas. W ciągu ostatnich 2 lat ich twórczość zyskała ogromną popularność na TikToku, a ich najnowszy album znalazł się na drugim miejscu listy przebojów. Grupa zdobyła nagrodę dla najlepszego zespołu alternatywnego w konkursie MOBO Awards.

Setlista tego wieczoru jest bogata w materiał z albumu „Smile”, ale wciąż obejmuje niektóre z najbardziej kultowych hitów grupy z ostatnich 20 lat, w tym „Rat Race”, „That’s my Jam”, „Kill the Power” i „Nobody”. Skindred to zespół, który bardziej niż większość wykonawców rozumie znaczenie grania i przeżywania na żywo. Byli ostoją brytyjskich festiwali i są znani ze swojej zdolności do rozruszania nawet najbardziej upartego lub skacowanego tłumu. Benji podchodzi do tematu poważnie, przedstawiając „Kill the Power”. Wokalista opowiada historię swojego trudnego dzieciństwa i pragnienia jednoczenia ludzi poprzez muzykę. To piękny, szczery moment, gdy artysta mówi o potrzebie inkluzywności i pozytywnego nastawienia, a gdy rozglądamy się po publiczności, która słucha każdego jego słowa, możemy zrozumieć, dlaczego gonił za tym uczuciem przez 25 lat.

Ten koncert zapadnie na długo w pamięci wszystkich tych, którzy mieli okazję pojawić się tego wieczoru w Birmingham. Skindred to zespół, który nigdy nie zawodzi słuchaczy. Ich koncerty są absolutnie świetną zabawą dla każdego! Czego mogliśmy być świadkiem, widząc przekrój wiekowy czy różnorodność subkulturową. I na koniec dodam, że należą się wielkie brawa dla dwóch wspaniałych kobiet, które w trakcie koncertu tłumaczyły to co się dzieje na scenie jak i słowa utworów na język migowy.

Czytaj także: Yard Act i Gustaf w Nottingham. Zobacz galerię zdjęć z tego świetnego koncertu!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *