Zmarł Leszek Gatz. Znany muzyk polskiej sceny niezależnej był wieloletnim basistą zespołu Schizma.
Nie żyje Leszek Gatz. Charyzmatycznego basistę bydgoskiej Schizmy, żegnają setki, jeśli nie tysiące fanów z całej Polski.
Leszek Gatz nie żyje. „Miał ogromne serce wyciągnięte na dłoni”
Bydgoska grupa Schizma, w której składzie znajdował się Leszek Gatz poinformowała o śmierci muzyka na swoim profilu społecznościowym:
Rozdarci bólem zawiadamiamy, że zmarł nasz brat Leszek Gatz, wieloletni basista Schizmy, przyjaciel, kompan i druh. Lechu miał ogromne serce wyciągnięte na dłoni dla tych, których kochał, zawsze skory do pomocy, bezinteresowny, szczery do bólu i lojalny do końca… Dziękujemy za niezapomniane chwile, wspólne koncerty, wyjazdy, zawsze prima sort gościnę i wszystko, co wniosłeś do naszego zespołu i naszego życia. Zostaniesz w naszej pamięci na zawsze! Najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny i najbliższych.
Dzień wcześniej Schizma poinformowała o odwołaniu lub przełożeniu koncertów w Złotowie, Szczecinie i Poznaniu.
Schizma powstała w 1990 roku, w Bydgoszczy, na gruncie punk rockowej formacji Kompania Karna. W dorobku posiada ponad dziesięć wydawnictw. To, czym żyje band, to wybuchowe koncerty odzwierciedlające energię wokół tworzenia społeczności i kontrkulturowych wydarzeń – dających ujście emocjom związanym z życiem w świecie, który coraz bardziej oddala się od wszelkich ideałów. Rok 2023 przyniósł długo wyczekiwany nowy album długogrający „Upadek”, wydany nakładem wytwórni Piranha Music.