Scott Holiday jest znany przede wszystkim jako główny gitarzysta amerykańskiego rockowego zespołu Rival Sons. Zespół powstał w 2009 roku w Long Beach w Kalifornii.
Holiday jest rozpoznawany po swoim charakterystycznym stylu gry na gitarze, który często łączy elementy rocka klasycznego z nowoczesnym brzmieniem. Jego dynamiczne riffy i solówki są integralną częścią dźwięku Rival Sons, który jest często opisywany jako powrót do korzeni rocka z nowoczesnym twistem.
Scott Holiday dla Live Rock.pl
Styl gry Scotta Holiday’a czerpie inspiracje z muzyki bluesowej i rocka lat 60. i 70., a jego wyjątkowy ton gitarowy można rozpoznać po charakterystycznym brzmieniu i technicznej biegłości. Jako muzyk, Holiday przyczynił się do sukcesu Rival Sons, którzy zdobyli uznanie zarówno wśród krytyków, jak i fanów na całym świecie. Zespół zdobył nominacje do nagród takich jak Grammy i zyskał fanów dzięki energetycznym występom na żywo oraz silnej obecności w mediach społecznościowych.
Rival Sons na dwóch koncertach w Polsce
Zespół Rival Sons przyjechał do Polski promować swoje dwa nowe wydawnictwa. Grupa wystąpi 5 listopada w warszawskim klubie Stodoła oraz 6 listopada w poznańskim Klubie Muzycznym B17. Z tej okazji mieliśmy przyjemność porozmawiać ze Scottem.
Jesteś człowiekiem, który dzielił scenę z ikonami rocka – od Black Sabbath, przez The Rolling Stones, po AC/DC, Guns N’ Roses i Lenny’ego Kravitza. Który z tych koncertów najlepiej wspominasz?
Scott Holiday: Wszystkie te zespoły były dla mnie bardzo ważne kiedy dorastałem… z każdym z nich miałem jakieś wyjątkowe wspomnienia! AC/DC byli pierwsi, z którymi graliśmy w MGM Grand w Las Vegas. Byliśmy wtedy młodym, debiutującym zespołem, z jedną płytą na koncie. Po koncercie Brian przyszedł do nas porozmawiać. Był niesamowicie wyluzowany. Potem wszyscy członkowie zespołu wyszli… I jakoś tak się złożyło, że zostaliśmy otoczeni przez wszystkie ich żony, które opowiedziały nam mnóstwo świetnych historii. To było niesamowite.
Z wszystkich wymienionych zespołów z Black Sabbath spędziliśmy najwięcej czasu. 13 miesięcy w trasie! Najlepiej wspominam siedzenie tuż za Tony’m i obserwowanie, z jaką pasją wciąż oddaje się swojemu rzemiosłu. Na wielu koncertach obserwowałem go z odległości kilku stóp. Kilka razy wzruszyłem się do łez… Nie tylko z powodu muzyki, ale także z powodu zaangażowania i poświęcenia, które wciąż w sobie miał. Wspaniali ludzie… cała ta ekipa. Zespół, obsługa, cała ekipa!
Dobrze wspominam czasy, kiedy Sharon i Kelly opiekowały się moimi dziećmi, podczas gdy ja miałem spotkanie biznesowe za kulisami. Regularnie zabieram dzieci w trasę. Byli ze mną, chociażby na trasie Sabbath. Pewnej nocy, kiedy wszyscy mieliśmy iść na koncert Sabbath, nagle zostałem wezwany na spotkanie za kulisami. Moje dzieci bardzo chciały zobaczyć show… Sharon i Kelly (Osbourne) usłyszały, że mam spotkanie i szybko zgłosiły się do opieki nad dziećmi. To było takie słodkie i trochę zabawne! Bardzo rodzinne osoby… ci chłopaki z Sabbath… okazali nam najwięcej życzliwości. Zawsze będę im za to wdzięczny.
Czy masz ulubione miejsce spośród wszystkich, w których graliście?
Scott Holiday: Jest ich tak wiele! Roundhouse w Londynie… L’Olympia w Paryżu… Madison Square Garden w Nowym Jorku… Hollywood Bowl… mieliśmy okazję grać w niesamowitych starożytnych koloseach we Włoszech i we Francji… to były po prostu niewiarygodne miejsca!
Wasz najnowszy album „Dark Fighter” został wydany 2 czerwca 2023. Jak tym razem wyglądał proces pisania i nagrywania?
Scott Holiday: To była ciężka praca… Ale czułem się bardziej zaangażowany i skupiony niż przy jakiejkolwiek innej płycie, którą robiliśmy. Jay i ja spędziliśmy prawie 2 lata, wysyłając piosenki tam i z powrotem… Dużo nagrywania w domu… Krótkie sesje z naszym producentem… zamiast dłuższych 3-4 tygodniowych sesji, które normalnie odbywalibyśmy, żeby skończyć płytę. To wolniejsze tempo naprawdę pozwoliło nam zastanowić się nad niektórymi utworami i całością kolekcji. To była dla nas niesamowite doświadczenie na tym etapie naszej kariery. Szczerze wierzę, że to zaowocowało dwoma z naszych najlepszych albumów („Dark Fighter” i „LightBringer”).
Czego mogą oczekiwać fani na koncertach w Polsce?
Scott Holiday: Zespół gra tak naprawdę wysokim poziomie… maszyna jest już naoliwiona, a duch w zespole jest wielki! Na ostatnich koncertach tej trasy zauważyliśmy zmianę. Publiczność daje nam tyle wdzięczności i miłości przez całe dwie godziny. I my tę miłość odwzajemniamy. To potężna i poruszająca rzecz. Fani w Polsce są pełni pasji i są z nami prawie 15 lat(!!)… Myślę, że te koncerty będą absolutnie wyjątkowe. Będzie sporo nowego materiału wraz z bardziej znanymi klasykami RS z przeszłości… ale głównie można oczekiwać miłości… pasji… połączenia… i mocy.
Czy moglibyście zaprosić swoich fanów do udziału w koncertach?
SH: Mając to wszystko na uwadze…
Drodzy, długoletni polscy fani (i nowi fani również!!) – proszę, przyłączcie się do nas podczas wyjątkowego wieczoru! Albo wieczorów!! Mieliśmy wiele nieziemskich koncertów w przeszłości… ale podejrzewam… nie, PLANUJĘ, że te najbliższe będą jeszcze lepsze i pełne mocy jak nigdy dotąd!
Rival Sons w Polsce. Gdzie kupić bilety
Koncerty odbędą się 5 listopada w Warszawie, a dzień później, 6 listopada, w Poznaniu. Bilety dostępne już teraz. Możecie je kupić na stronie Live Nation oraz z systemu Ticketmaster. Nie czekajcie, bo liczba miejsc jest ograniczona!